Wiem, że porwałam się z motyką na słońce, ale tak bardzo podobają mi się
TE sukieneczki, że nie mogłam sie powstrzymać.
Za zgodą Doroty postanowiłam uszyć takie same :)
wyszły, jak wyszły ale wierzę, że kolejne będą coraz lepsze...
Jeszcze raz bardzo dziekuję Dorotce, której prace możecie podziwiać na jej
BLOGU
Śliczna karteczka - sukieneczki jak od krawacowej ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca, jestem pod jej urokiem! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpiękna, dla bliźniaczek?
OdpowiedzUsuń